Tuesday, August 5, 2014

O Francku jeszcze raz

O Francku i jego “Preludium, Chorale i Fudze” już było. Jednak chciałabym polecić historyczne nagranie wielkiego francuskiego pianisty Alfreda Cortot oraz książkę, która o Francku traktuje w sposób warty czytania.

"Cesar Franck and His Circle" jest autorstwa Laurenca Daviesa (Davies L. Cesar Franck and His Circle Barrie & Jenkins, London, 1970). Nie jest to pozycja osamotniona, ale trzeba przyznać, że literatury o Francku nie ma dużo - zwłaszcza w języku polskim... Jeśli literatury brak (lub prawie brak), to podobny musi być stan powszechnej wiedzy o kompozytorze - a w świecie muzyki, wiedza o kompozytorze równa się jego popularności. Tak więc trudno oprzeć się wrażeniu, że "krąg" Francka nie należy do najszerszych!

Oczywiście dyrygenci bronić będą sławnej, bo jedynej, Symfonii d-moll. Organiści zaś - ci są zawsze zorientowani w repertuarze na swój instrument - podniosą w dyskusji liczne nagrania dzieł organowych Francka. Co na to pianiści?

Utwory fortepianowe Cesara Francka, jak często dzieje się w repertuarze pianistycznym, który kształtowany jest wymogami programów konkursowych, ustępują popularnością romantycznym dziełom innych kompozytorów... Na szczęście tylko i wyłącznie popularnością, jak udowadnia genialny Alfred Cortot.


Początkowo, dzieło miało być odwołaniem do starej, dobrej formy preludium i fugi. Franck jednak, jak relacjonuje jego oddany uczeń, Vincent d'Indy (d'Indy V. Cesar Franck Dover Publications, New York, 1965), poczuł brak "czegoś" pomiędzy. Dodał więc chorał - po raz kolejny odwołując się do tradycji. I nie był to jedyny dodatek - między chorałem a fugą występuje wysoce chromatyczny "łącznik", prowadzący słuchacza aż od Es-dur do h-moll (muzycy powinni zdawać sobie sprawę, jak daleka to odległość; ci, którym harmonia jest obca, radzę uwierzyć na ucho!). Preludium, jak i środkowa część pełne są skrawków melodii, szczątkowych motywów, które w pełni okażą się dopiero w temacie fugi. Ta zaś jest syntezą wszystkich trzech części, bowiem w kulminacji temat brzmi jednocześnie z głównymi melodiami preludium i chorału...

Analizować to dzieło można by długo, zwłaszcza, że - jak wspomniałam na początku - szczegółowej literatury brak. Zapraszam do zapoznania się z analizą załączoną do poprzedniego posta o Francku!

No comments:

Post a Comment